OD PRODUCENTA
" Pielęgnacja skóry wrażliwej i przesuszonej, szczególnie narażonej na czynniki zewnętrzne: mróz, wiatr, słońce. Laboratoryjnie opracowana receptura, łącząca w sobie wosk pszczeli i olej z passiflory, tworzy barierę ochronną, zabezpieczającą przed negatywnym wpływem czynników zewnętrznych, takich jak mróz czy wiatr. Zastosowana w kremie alantoina, łagodzi podrażnienia skóry spowodowane działaniem niekorzystnych warunków atmosferycznych. Zaawansowana formuła, wzbogacona gliceryną nadaje właściwości odżywcze, poprawiając elastyczność i miękkość naskórka. Dzięki zawartości filtrów, krem posiada działanie ochronne przeciw promieniowaniem UVA i UVB."
SKŁAD
Aqua, Isocetyl Palmitate, Paraffinum Liquidum, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Glycerin, Polyglyceryl-4 Isostearate, Octocrylene, Cera Alba (Beeswax), Butyl Methoxydibenzoylmethane, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Hydrogenated Castor Oil, Magnesium Sulfate, Allantoin, Tocopheryl Acetate, Passiflora Incarnata (Passionflower) Seed Oil, BHA, Ethylhexylglycerin, Phenoxyethanol, Methylparaben, Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid, Polyaminopropyl Biguanide.
OPAKOWANIE
Jest to nieduża tubka, z której bez najmniejszych problemów możemy wydobywać zawartość. Samo opakowanie jest zgrabne i proste a zarazem ładnie zaprojektowane.
WŁAŚCIWOŚCI I EFEKT
Krem jak nic nadaje się na tegoroczne temperatury. U mnie spisał się rewelacyjnie i jestem z niego zadowolona :)
Zacznę od jego tłustej konsystencji, która bardzo łatwo i gładko się aplikuje, a przy tym nie roluje się na twarzy. Krem pozostawia także lekko natłuszczony film, który ma chronić naszą skórę przed mrozem. Krem jednocześnie posiada flirt SPF 20, którę mają zadanie chronić nas przed promieniowaniem.
Produkt dobrze chroni naszą skórę, która bezpośrednio po jego nałożeniu staje się sprężysta oraz nie traci wilgoci. Dużym plusem jest to, ze nie powoduje żadnych podrażnień i nie wywołuje żadnej reakcji alergicznej.
Krem jest bezzapachowy i hipoalergiczny, o czym pisałam powyżej :)
W związku z tym, że jest to ochronny krem i tłusty może zapychać, ale u mnie nic takiego nie zauważyłam.
Jest wydajny i ma przystępną cenę.
Jeśli chodzi o minusy jest on chemiczny, tzn. zawiera filtr chemiczny Butyl Methoxydibenzoylmethane ( co oznacza, ze łatwo można go zdestabilizować talkiem, miką, dwutlenkiem tytanu, tlenkiem cynku, tlenkiem żelaza (pigmentami) ).
Jakiś znaczących minusów nie odnotowałam, także z czystym sumieniem mogę Wam go polecić, jako krem ochronny spełnia w 100% swoje zadanie :)
CENA
Cena jest bardzo przystępna jak na taki krem, za 50ml zapłacimy 32,90zł
GDZIE KUPIĆ?
Produkt możemy nabyć praktycznie w każdej drogerii, zatem z dostępnością także nie ma najmniejszych problemów.
Produkt możemy nabyć praktycznie w każdej drogerii, zatem z dostępnością także nie ma najmniejszych problemów.
na taką pogodę w sam raz!
ReplyDeletemam podkład z Pharmaceris. jest genialny, no.
ReplyDeleteszkoda, że produkt który mówi, że alantoina jest jednym z głównych jego atutów tak naprawde jest w niewielkiej częście składu tego produktu :( Tak więc robienie klienta w balona :)
ReplyDeleteSerio są te kosmetyki a drogeriach? A ja myślałam, że tylko w aptekach: o. Hm, dla alergików chyba się nada no i nie tylko, w sam raz na mrozy:)
ReplyDeleteA ja właśnie we wtorek rano dostałam 4 "różności" Pharmaceris od Pani Magdy i jak narazie jestem baaardzo zadowolona:) Choć tego kremu nie mam.