Hej;* Dziś taka szybka recenzja korektora Essence o którym już wspominałam TUTAJ :) Korektor ten zakupiłam w Naturze za ok. 10 zł ( wybaczcie, ale dokładnie nie pamiętam ). Więc przez ostatnie dni do używałam i już troszkę mogę go Wam przybliżyć :)
Więc zacznę od tego, że jest to korektor, który ma na celu m.in. zakryć zaczerwienienia oraz przebarwienia. Czy tak do końca sprostał temu zadaniu? Według mnie, zdecydowanie nie, ale o tym zaraz :) Korektor występuje w 3 odcieniach, więc możne dobrać go sobie do kolory skóry, ja mam odcień 02 sand. Choć odcień ten idealnie pasuje do mojej cery to chyba na tym kończą się jego zalety.
Na ręce prezentuje się tak:
Na twarzy już po rozprowadzeniu nie widać efektu, przynajmniej moje zaczerwienienia są nadal widoczne a po upływie godziny uwidaczniają się jeszcze bardziej ;o Daje bardzo delikatny efekt więc jest tak jakby go nie było :)Co najgorsze moja skóra staje się po nim błyszcząca ;/ Już sama nie mam pojęcia...może któraś z Was go kiedyś używała lub używa i jest zadowolona? Bardzo chętnie posłucham, także piszcie jeśli kiedyś miałyście z nim do czynienia :) Podsumowując:
Moja opinia:
Zdecydowanie nie dla mnie ! Po użyciu zaczerwienienia nadal są widoczne,a po godzinie mam wrażenie że się bardziej uwidoczniają.
Zalety:
- łatwy w użyciu
- proste opakowanie
- 3 odcienie, do wyboru
Wady:
- nie maskuje przebarwień i zaczerwienień
- u mnie stwarza efekt błyszczącej cery
Informacje:
-Cena: ok 10 zł
- Odcień: 02 sand ( do wyboru spośród 3 )
- Objętość: 1,7g
- Czy kupiłabym go jeszcze: Nie!
- Ocena: 4/10
Czekam na Wasze opinie dotyczące tego produktu, może Wy jesteście z niego zadowolone?;> I jeszcze jedno, będzie mi bardzo miło, jeśli polubicie mnie na fb: klik :)