Happy New Year

Kochani! Życzę Wam przede wszystkim szczęśliwego Nowego Roku 2012 pełnego sukcesów i szczęśliwych chwil. Aby wszystkie wasze najskrytsze marzenia się spełniły :) Do zobaczenia już w miejmy nadzieję lepszym dla nas roku 2012 :)


3w1 żel myjący + peeling złuszczający + maska regulująca

Jak wiadomo peeling jest ważną częścią pielęgnacji naszej twarzy i powinnyśmy wykonywać go przynajmniej 2x w tygodniu, do mojej twarzy raczej przeznaczony jest ten o drobnych ziarenkach, dlatego ten z Under Twenty bardzo mi odpowiada :)

CO PISZE PRODUCENT? 
"24h PRZECIW! TRĄDZIKOWI - skuteczna codzienna pielęgnacja skóry ze skłonnościami do niedoskonałości. Potwierdzona skuteczność innowacyjnego połączenia 3 kosmetyków w 1 formule. Zależnie od zastosowania, daje efekt żelu myjącego - dla głębokiego oczyszczenia; efekt peelingu złuszczającego - dla skutecznego odblokowania porów i złuszczania martwego naskórka; efekt maseczki - długotrwałe matowanie, regulacja przetłuszczania skóry."

OPAKOWANIE 
Peeling  umieszczony jest w plastykowej tubce. Opakowanie jest proste, zgrabne, sprawia dobre wrażenie, poręczne, da się z niego wycisnąć produkt prawie do końca :)

WŁAŚCIWOŚCI I EFEKT 
Jako peeling w moim przypadku  sprawdził się znakomicie. Używam go ok 2-3 razy w tygodniu. Jeśli chodzi o  żel  to uważam że jest troszkę za gęsty i dlatego mycie nim twarzy rano i wieczorem było by dla mnie uciążliwe. A jako maseczka sprawdza się świetnie, pozostawia twarz leciutko ściągniętą.
Ma gęstą konsystencje przez co trochę ciężko go wydostać z tubki, ale grube granulki w moim wypadku dobrze się sprawdzają bo porządnie ścierają martwy naskórek. Zapach jest ładny chociaż to w tym przypadku nie jest najważniejsze. Skóra po jego użyciu jest ściągnięta i wymaga natychmiastowego nawilżenia. Twarzy jest  przyjemnie odświeżona, dobrze oczyszczona, bez podrażnień; nie szkodzi skórze przy dłuższym stosowaniu. Jeśli bym miała się czegoś doczepić to granulki złuszczające wydawały mi się nieco za duże, ale to taki malutki minus. Podsumowując żel jest wydajny, a jego cena bardzo przystępna. Zdecydowanie wart polecenia.

 Zależnie od zastosowania, daje efekt:
1. żelu myjącego: dla głębokiego oczyszczenia
2. peelingu złuszczającego: dla skutecznego odblokowania porów, złuszczania martwego naskórka
3. maseczki: długotrwałe matowanie, regulacja przetłuszczania skóry
Zawiera składniki aktywne: ACNEcleansersA + glinka matująca + drobinki peelingujące.


Under Twenty, Anti! Acne Intense, Aktywny żel głęboko oczyszczający

Jakiś czas temu dostałam paczuszkę od Under Twenty, która zawierała m.in żel głęboko oczyszczający. Pomyślałam wtedy, że może to będzie to, bo od jakiegoś czasu szukałam żelu, który by nie ściągał skóry i był stworzony dla mnie. Jak się okazało to jest to czego szukałam :)

Co pisze producent? "S.O.S. Formula to skoncentrowane połączenie przeciwtrądzikowych substancji aktywnie oczyszczających. Skuteczność w sytuacjach, gdy niedoskonałości stają się już widoczne. Potwierdzone działanie: aktywnie redukuje trądzik, głęboko oczyszcza, matuje, normalizuje natłuszczanie skóry. Efekt: idealnie oczyszczona skóra bez niedoskonałości."

OPAKOWANIE
Żel umieszczony jest w plastykowej tubce i co najważniejsze ma taką jakby pompkę, dzięki której wyciskanie żelu staje się bardzo łatwe i higieniczne. Opakowanie jest proste i jednocześnie ma w sobie to coś :)


WŁAŚCIWOŚCI I EFEKT 
Żel spełnia swoje podstawowe zadania, czyli oczyszcza, zmywa z twarzy puder. Ma działanie złuszczające, ale takie delikatne i co najważniejsze nie podrażnia. Na pewno w jakimś stopniu wspomaga i redukuje trądzik, choć ja już go nie mam ( czasem tylko jakieś drobne niespodzianki). Żel łatwo się pieni, skóra jest po nim fajnie odświeżona, na pewno plusem jest też zapach taki delikatny, subtelny, choć wiem, że nie wszystkim może przypaść do gustu. Żel na pewno jest pomocny w walce z trądzikiem, lecz go nie usunie, bo do tego raczej konieczny jest odpowiedni dobór kremów i innych kosmetyków, bo jednak sam żel nie załatwi sprawy, jak niektórzy oczekują. Wystarczy jego malutka ilość, aby przemyć całą twarz, po zmyciu nie ma uczucia ściągnięcia skóry. W połączeniu z tonikiem i kremem z tej serii, całość super matuje,a moja cera jest wolna od niedoskonałości. Jedyna rzecz, do której ewentualnie można się przyczepić to to, że trochę ciężko się zmywa.Jednak to mogę wytrzymać, gdyż jako jeden z nielicznych żel naprawdę jest fantastyczny.
Składniki aktywne:
- Salicylan sodu - delikatnie złuszcza naskórek usuwając obumarłe komórki naskórka
- Witamina PP - odżywia skórę
- Salix alba - działa łagodząco, wspomaga regulację procesu łuszczenia się naskórka
- Aktywne srebro - wykazuje działanie antybakteryjne


2 w 1 nawilżający krem do twarzy

Dziś przybywam z recenzją ( zaległą) nawilżającego kremu do twarzy z Under Twenty, dzięki uprzejmości tej firmy miałam go okazję testować, za co bardzo dziękuję :) Jak napisano: "Innowacyjna formuła łącząca w sobie działanie dwóch produktów: kremu nawilżającego i kremu dającego efekt delikatnej, naturalnej opalenizny, stopniowo 1-2-3 bez plam. MOC NATURALNEJ WITAMINY C". 

Jak działa? "Nadaje skórze naturalny odcień opalenizny optymalnie nawilża i zmiękcza skórę przywraca skórze promienny wygląd i energię". 


OPAKOWANIE
Krem jest zamknięty w niewielkiej tubce, która dzięki temu jest poręczna i wszędzie się zmieści. Opakowanie jest proste i jednocześnie eleganckie.



WŁAŚCIWOŚCI I EFEKT
Mimo, iż sama podchodzę trochę sceptycznie do kosmetyków, które mają nadawać opaleniznę, ale muszę przyznać, że ten krem w 100% mnie zaskoczył, oczywiście pozytywnie. Na początku miałam małe obawy, czy moja twarz nie będzie pomarańczowa, ale postanowiłam zaryzykować i nie żałuję, bo wręcz przeciwnie- wyglądam bardzo naturalnie, a twarz wygląda jak po krótkim pobycie na plaży :) Krem także rozświetla i nadaje buźce zdrowego kolorytu, skóra jest po nim nawilżona, gładka. Krem idealnie nadaje się pod wakacyjny makijaż bo nie zostawia żadnych smug i co najważniejsze błyskawicznie się wchłania. Na pewno pozytywną jego cechą jest także piękny zapach, który bardzo przypadł mi do gustu, dostępność oraz niska cena. Zdecydowanie polecam!
Skład: Aqua, Glycerin, Cetearyl Glucoside, Dimethicone, Gossypium Herbaceum (Cotton) Seed Oil, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Isostearyl Isostearate, Panthenol, Sorbeth-30, Cyclomethicone, Butyl Methoxydibenzoylmethane, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Ethylhexyl Triazone, Hydrogenated Olive Oil Decyl Esters, Dihydroxyacetone, Methyle Bis-Benzotriazolyl Tetramethylbutylphenol, PEG-8, Glyceryl Polyacrylate, Tocopherol, Triethanolamine, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Glycine Soya (Soybean) Oil, Malpighia Punicifolia (Acerola) Friut Extract, Ascorbyl Palmitate, Dimethiconol, Propylene Glycol, Citric Acid, Ascorbic Acid, Sea Silit Extract, Oyster Shell Extract, Beta-Carotene, Daucus Carota Sativa (Carrot) Extract, Phenoxyethalon, Methylparaben, Diazolidynyl Urea, Ethylparaben, Propylparaben, Butylparaben, Parfum, Limonen.


Informacje: 
-Cena: 12zł
-Pojemność: 50ml
-Kupiłam?-Dostałam do testów.
-Czy kupiłabym?-Tak. 
-Ocena: 9/10

10 zasad dbania o twarz

Cześć dziewczyny! Tak jak obiecałam dodaję dziś post :) Moje święta są jak najbardziej udane, a Wam jak mijają?;> U mnie tylko pogoda nie dopisuje, ale mniejsza z tym, przejdźmy do tematu dzisiejszej notki.
10 zasad dbania o twarz? Ktoś sobie może pomyśleć- przecież to oczywiste i normalne, że trzeba dbać o twarz. Jednak jak się okazuje nie aż tak oczywiste. Ostatnio miałam przyjemność być na lekcji wizażu Mary Kay, który prowadziły 3 przemiłe panie i co się okazuje? Otóż Panie te opowiadały, że większość nastolatek nie ma pojęcia jak dbać o cerę i większość z nich nie zmywa makijażu i o zgrozo czasem ma ten sam przez tydzień (!) Możecie sobie to wyobrazić? Szczerze, ja nie bardzo dlatego też postanowiłam napisać osobny post na temat najważniejszych zasad dbania o naszą cerę.

Bez wątpienia twarz jest naszą wizytówką, jej skóra ma też swoje potrzeby ze względu na ciągłe wystawianie na działanie czynników zewnętrznych takich jak słońce czy wiatr. Dlatego też powinniśmy szczególnie o nią dbać i nie zapominać o poniższych zasadach:


Oto 10 zasad dbania o cerę:

1. Dbaj o nią od środka - pij przynajmniej 1,5 litra niegazowanej wody mineralnej, spożywaj produkty bogate między innymi w witaminę A, E C czy cynk (na przykład marchew, zarodki pszenne, liście pietruszki, szpinak).
2. Przed wyjściem z domu nałóż kosmetyk z filtrem ochronnym (minimum 15 SPF). Staraj się nie eksponować twarzy na słońce - tak zwane fotostarzenie wiąże się z szybszym pojawianiem się zmarszczek.

 od lewej: ultra-lekki fluid z filtrem ochronnym, bezbarwny Photoderm Max Ultra-Fluide SPF50+/UVA40 (Bioderma, ok. 65zł/40 ml), Morelowy Peeling Ultra Oczyszczający (Soraya, 12 zł/150 ml), Toleriane Ultra 0% (La Roche-Posay, 69 zł), Active Hydrating Hydro-żel dla cery mieszanej i tłustej (Olay, 16,99 zł)


3. Dobrze będzie, jeśli wyrobisz w sobie nawyk częstego kremowania skóry wokół oczu - jest delikatna i szybko się wysusza, a jak wiadomo jako pierwsze pojawiają się zmarszczki mimiczne.
4. Najpierw nakładaj kosmetyki przeciwstarzeniowe, a dopiero potem inne produkty - dzięki temu składniki tych drugich nie będą przenikały w głąb skóry.
5. Jeśli używasz kosmetyków przeciwstarzeniowych, szukaj tych z retinoidami (np. retinolem) - naprawdę działają!
 6. Aby kosmetyki, których używasz dały efekt, stosuj je przez minimum 6 miesięcy (najlepiej jeśli będą to produkty z jednej linii).
7. Więcej nie znaczy lepiej - ilość kremu wielkości ziarnka grochu w zupełności wystarczy :-)
8. Wybieraj kosmetyki antyoksydacyjne, które nie tylko nawilżą skórę, ale także ochronią ją przed wolnymi rodnikami.
9. Peeling twarzy raz w tygodniu to podstawa - wybieraj delikatne scruby lub peelingi enzymatyczne.
10. Twarz powinno myć się delikatnie, tak, aby usunąć makijaż i zanieczyszczenia. Po umyciu nie powinnaś czuć, że twoja skóra jest ściągnięta. Staraj się także dobrze osuszyć skórę, by woda parująca z jej powierzchni „nie wyciągała” tej ze skóry. (źródło: http://ibeauty.pl)

Sama stosuję się do powyższych zasad i uwierzcie naprawdę są widoczne efekty! Zmieniłam także nawyki żywieniowe, odstawiłam słodycze, tłuste rzeczy i na mojej twarzy coraz rzadziej są widoczne jakiekolwiek niespodzianki, jeszcze tylko muszę odzwyczaić się dotykać twarzy bo przez to także mogą pojawiać się jakieś wypryski. Mam nadzieję, że post będzie dla Was przydatny i naprawdę polecam stosować się do tych zasad bo to nie pochłania wiele czasu, a naprawdę może wiele zdziałać:)
Trzymajcie się ciepło, buziaki :)

Świąteczne życzenia :)


Kochani czytelnicy! 

Z okazji Świąt Bożego Narodzenia życzę Wam szczęścia, dużooo miłości i uwagi bliskich, aby magia tych świąt nie tylko zawitała w Waszym domu, ale i w sercu. Dużo, dużo radości, uśmiechu, niezapomnianych wrażeń, ciepłych, dobrych chwil z najbliższymi, a pod choinką - wspaniałych niespodzianek!:*

Jednocześnie dziękuję Wam, za te wszystkie miłe maile, bardzo się cieszę, że ktoś o mnie pamiętał podczas tej nieobecności. Wzięłam się w garść i  postanowiłam coś napisać. Ostatnio bardzo dużo się działo i wgl nie miałam czasu aby tu coś napisać. Ale postaram się to zmienić :) Jak widzicie nastąpiła mała zmiana szablonu, mam nadzieję, że wam przypadnie do gustu bo mi się bardzo, ale to bardzo podoba <3 ( Nagłówek wykonała moja koleżanka, za co bardzo jej dziękuję ;*) Jutro postaram się dodać już normalną notkę :) A tym czasem idę pomóc mamie, gdyż przychodzi rodzina :)



A więc jeszcze raz Wesołych Świąt! Trzymajcie się kochane :)

2 w 1 aktywny żel- peeling myjący


A więc...witam was serdecznie po bardzo długiej przerwie. Nie sądziłam, że tak to wyjdzie więc bardzo, ale to bardzo Was przepraszam, jakoś nie mogłam się zebrać i napisać, co wcale nie znaczy, że nie testowałam wysłanych mi kosmetyków :) Ostatnio nawet dostałam dużą paczuszkę, ale o tym w dalszym odcinku :) U mnie się ostatnio dużo działo, szczególnie jeśli chodzi o naukę...mam jej masę niestety ;/ Na komputer znajduję czas tylko w weekendy a wtedy zwykle nadrabiam zaległe seriale ;d Ale ze względu tych 5 dni wolnego( bo mam jeszcze środę wolną) Zebrałam się, zmieniłam wygląd bloga i postanowiłam tu coś napisać:) Tak przy  okazji byłabym Wam bardzo wdzięczna za komentarze dotyczące nowego wyglądu, czy wam się podoba, czy może zmienić?;> A teraz zabieram się do przedstawienia jednego z produktów jakie dostałam od:



Obietnice producenta:
ANTI! ACNE Intense z S.O.S. FORMULA to program pielęgnacji awaryjnej, ze skoncentrowaną dawką substancji zwalczających trądzik, specjalnie stworzony dla cery z widocznymi niedoskonałościami. Zdwojona skuteczność, innowacja w walce z zaskórnikami i innymi widocznymi niedoskonałościami. Połączenie żelu głęboko oczyszczającego z peelingiem dla jeszcze skuteczniejszego oczyszczenia skóry i redukcji zaskórników. Aktywnie i głęboko oczyszcza skórę, redukuje zaskórniki i trądzik, wygładza skórę. 

PLUSY:
- usuwa martwy naskórek
- wygładza
- bardzo dobrze oczyszcza
- wydajny
- nie wysusza skóry

MINUSY: 
- dla osób z cerą delikatną i wrażliwą może być zbyt mocny
- nie nadaje się do typowej suchej cery, bo może pogorszyć sprawę
- trzeba dokładnie spłukać bo te drobinki mogą zostawać, choć każdy żel powinno się obficie spłukiwać.


OCENA OGÓLNA:
10/10

Według mnie jest to jeden z  najlepszych kosmetyków do cery tłustej z jakim kiedykolwiek miałam do czynienia. Już po pierwszym użyciu zauważyłam że moja buzia jest gładka, miękka, czyściutka, rozpromieniona i matowa. Odkąd zaczęłam  go stosować nie zauważyłam prawie wcale pryszczy na mojej twarzy, widzę dużą poprawę mojej cery. Peeling nie wysusza skóry, pory są zwężone i niewidoczne.
Dla lepszego efektu polecam do tego maseczkę głęboko oczyszczającą-  ale o tym już wkrótce, bo też miałam przyjemność ją testować :) A tutaj możecie kupić: klik

Informacje: 
-Cena: 10.79zł
-Pojemność: 150ml
-Kupiłam?-Dostałam do testów.
-Czy kupiłabym?-Tak. 
-Ocena: 10/10

Kolejne zapowiedzi

Tą oto powyższą paczuszkę dostałam od one little smile, u której wygrałam w konkursie i z tego miejsca chciałabym jeszcze raz podziękować ;* Dziś chciałam Wam pokazać kilka rzeczy, a wszystkie ich recenzje pojawią się tuż po moim powrocie, bo już jutro wyjeżdżąm i nie będzie mnie przez 2 tyg. A więc powracając do paczuszki to zawierała ona: 
- lakieru do paznokci Fruit Cocktail, kolor: 140, blue lagooon.
- pudru brązująco-rozświetlającego Summer Chic, kolor: 132, Secret Bronze.
- odżywki modelującej do brwi.
- błyszczyka do ust Maxibrilliant, kolor: 12. 
Tuż po moim powrocie dokładne recenzje każdej rzeczy :) A teraz to co sama zakupiłam przed wyjazdem na moich ostatnich zakupach: 
- zalotka 
- korektor Essence, 03 Matt Honey 
- antytrądzikowy krem tonujący, 01 Ziaja 
- ochronny krem do twarzy na słońce, 30 Lirene 
- maseczka oczyszczająca z glinką szarą, Ziaja 

- żel micelarny do mycia i demakijaży, be Beauty 
- emulsja do opalania, 30 Lirene 
- szampon Elseve, Loreal 

- żel pod prysznic, Lirene 
- plastry do depilacji, Veet 
- pasta blend-a med, 3d fresh cool water 
- antyperspirant, Nivea invisible 
No i tyle :) Jeśli chciałybyście poczytać coś więcej o którymś z zakupionych przeze mnie produktów to piszcie, a ja postaram się to zrobić po 20 lipca :)  A więc żegnam się z Wami i przepraszam, za zaniedbanie waszych blogów, ale nie będę miał możliwości skorzystania z internetu ;p Wszystkie recenzje pojawią się tuż po moim powrocie, przepraszam także za nieodpisywanie na maile i komentarze. Postaram się wszystko nadrobić jak wrócę i oczywiście wtedy pojawi się notka z recenzją m. in żelu Under Twenty, peelingu, kremu oraz dzisiejszych produktów :) A wiec do zobaczenia ;*

Grashka, Lengthening Mascara

Czy u Was też jest taka pogoda?;/ Cały czas pada, wczoraj byłam na festynie w Tylmanowej i było to samo, a co roku była tam taka ładna pogoda na festyn, ale w tym roku się nie udała ;/ Jutro wybieram się na zakupy przed Grecją :) Ostatnio otrzymałam kilka paczuszek, ale o tym już wkrótce, a jeśli nie zdążę to dopiero po 20 lipca, bo wtedy właśnie wracam. Nie obawiajcie się, wszystkie recenzję będą po powrocie, bo co stoi na przeszkodzie aby testować w Grecji?;> Także bądźcie cierpliwi :) A dziś o tuszu, który otrzymałam od Grashki dzięki uprzejmości p. Marcina, któremu bardzo serdecznie dziękuję :) 


Obietnice producenta:
" GRASHKA LENGTHENING MASCARA

to nadający rzęsom maksymalną długość kremowy tusz do rzęs, dbający również o ich odpowiednie podkręcenie oraz pogrubienie.

Formuła zapewnia, że przy aplikacji tusz nie pozostawi grudek, daje także pewność wyjątkowo trwałego efektu i zapobiega kruszeniu się.

Specjalna szczoteczka zwana 'małym gigantem' gwarantuje perfekcyjną aplikację tuszu nawet w mało dostępnych dla innych szczoteczek, kącikach oczu.

Zawiera specjalnie dobrane składniki - witaminę E, D-Panthenol oraz ekstrakt z bambusa -  chroniące przed utratą nawilżenia, działaniem wolnych rodników oraz łamaniem się rzęs.

Formuła tuszu zapewnia także optymalne odżywienie, elastyczność, wzmocnienie oraz regenerację rzęs.

Produkt jest odpowiedni dla osób noszących szkła kontaktowe. Nie zawiera parabenów.
Został przetestowany dermatologicznie oraz oftalmologicznie. " 


SKŁAD:  
AQUA, SORBITAN OLIVATE, CERA CARNAUBA, ORYZA SATIVA CERA, STEARIC ACID, VP/VA COPOLYMER, GLYCERIN, HYDROXYETHYLCELLULOSE, VP/HEXADECENE COPOLYMER, SORBITOL, AMINOMETHYL PROPANOL, TOCOPHEROL, BIS-PEG/PPG-16/16 PEG/PPG-16/16 DIMETHICONE, DIMETHICONE, PPG-17/IPDI/DMPA COPOLYMER, PANTHENOL, ISOPROPYL MYRISTATE, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, BAMBUSA VULGARIS LEAF/STEM EXTRACT, PHENOXYETHANOL, IODOPROPYNYL BUTYLCARBAMATE, CI 77499 




PLUSY:
- Sczoteczka jest cienka i wejdzie w każdy zakamarek oka 
- Ma krótkie włoski, gęste, które dobrze rozczesują rzęsy ( dzięki temu unikamy zlepienia i grudek)
- Równomiernie osadza się na rzęsach
- Tusz ma bardzo delikatną konsystencję
- Nie odbija się na powiekach, nie kruszy się
- Utrzymuje się cały dzień.

MINUSY: 
- Trochę ciężko się go zmywa, choć nie jest wodoodporny
- Konsystencja jest dość szybko schnąca
- Dostępny tylko przez Internet.

OCENA OGÓLNA: 
9/10
Używam tego tuszu tak ok 4-5 dni i jestem zachwycona. Jego świetna szczoteczka świetnie maluje i rozdziela rzęsy. Nie brudzi jak niektóre tusze z grubszą szczoteczką. Tusz jest trwały, nie obsypuje się i rzeczywiście wydłuża rzęsy. Uważam, że to naprawdę dobry produkt, a i cena jest zachęcająca. Wprawdzie dostępny jedynie przez internet, ale warto się skusić, jeśli ktoś szuka niezłej wydłużającej mascary, która da ładny, naturalny efekt.






Informacje:
-Cena: 31,90zł
-Pojemność: 8ml
-Kupiłam?-Dostałam do testów.
-Czy kupiłabym?-Tak. 
-Ocena: 9/10

Współprace- Under Twenty i Grashka

Zacznijmy od paczuszki, która zawiera produkty z linii Under Twenty :) Są to zdecydowanie produkty dla mnie, gdyż jestem under twenty a po drugie mam cerę ze skłonnością do niespodzianek, więc kosmetyki u mnie się na pewno nie zmarnują :) Dziś chciałam Wam tylko pokazać co będę testować przez najbliższe tygodnie, choć już w następną sobotę wyjeżdżam , ale nic nie stoi na przeszkodzie aby testować podczas wyjazdu :)  A więc po wymianie maila z p. Magdą, która poinformowała mnie, że wkrótce odezwie się do mnie Pani odpowiedzialna za markę Under Twenty, nie spodziewałam się, że paczuszkę dostanę aż tak szybko, tym większa była to niespodzianka, kiedy wracam do domu a tu u mnie na biurku stoi taki wielki pakunek, na początku nawet się nie domyślałam co zawiera, ale szybciutko otworzyłam i moim oczom ukazała się taka torebeczka: 


A teraz czas, aby przedstawić Wam jej zawartość, a wiec w środku znalazłam:
- Aktywny żel głęboko oczyszczający, UNDER TWENTY
- 2 w 1 nawilżający krem do twarzy z efektem stopniowego opalania, UNDER TWENTY
- 3 w 1 żel myjący ( + peeling złuszczający + maska regulująca) 3 próbki
- 2 w 1 aktywny żel- peeling myjący 3 próbki


- Bardzo dziękuję za udostępnienie kosmetyków do testów pani Magdzie :)




A teraz druga część, czyli współpraca z Grashką. Jakiś czas temu wymieniłam maila z p. Marcinem, który obiecał mi wysłać ich produkt do testów, za co bardzo dziękuję :) A bliższe opinie na temat tego tuszy już wkrótce, bo używam go dość często i już mogę co nieco Wam o nim powiedzieć:) Zdradzę tylko, że mi się bardzo spodobał :)


- Także czekajcie cierpliwie na bliższe recenzje:) Dziś tylko taką notka wstępna, aby poinformować czym w najbliższym czasie będę się zajmować, oczywiście z dziedziny kosmetyków :) Już czuje, ze będą to bardzo mile spędzone chwile :)

Vipera - High Life - 803 - lakier do paznokci

Dziś mam dla Was recenzję lakieru, na który ostatnio przypadkiem trafiłam - Vipera - High Life - 803. Szłam z koleżanką do Natury a po drodze mijamy jakąś wystawę, patrze a tam lakiery z Vipery ;d Od razu postanowiłam tam zajrzeć no i skończyło się zakupem tego lakiery, bo kolorek mi wpadł w oko :) Ale przejdźmy do rzeczy. Dziś przedstawię Wam plusy i minusy bo chyba taka notka będzie bardziej przejrzysta. 

PLUSY: 
- Na pewno plusem jest jego kolor, który mnie urzekł, jest taki morski <3 
- Przystępna cena ( 8,80zł za 9 ml) 
- Bardzo szybko schnie mimo tego, że potrzebujemy wielu warstw 
- Dobrze się rozprowadza 
- Wytrzymały ( u mnie trzyma się już 5 dzień bez jakichkolwiek odprysków) 
- Ładna, prosta i zgrabna buteleczka
- Nie odbarwia płytki paznokcia. 


MINUSY: 
- Bardzo słabe krycie ( ja położyłam aż 4 warstwy! ) 
- Niewygodny pędzelek, jak na mój gust zbyt wąski i krótki 
- Podczas malowania smuży, ale efekt końcowy mnie zadowala :)  

OCENA OGÓLNA:  
8/10  
Z racji nadchodzących wakacji chciałam troszkę odmienić malowanie paznokci na stonowane kolory i poszukać jakiś lakierów w jakiś odważniejszych kolorach. Ten był strzałem w 10 ! Te kilka wad jestem mu w stanie wybaczyć za ten kolor, w którym jestem zakochana <3 Z całego pudełka lakierów wybór padł na ten, choć podobał mi się także taki pomarańcz,a le to następnym razem, ten będzie idealnie pasował na wyjazd do Grecji  i morza i plaży <3 Więcej z tej serii możecie zobaczyć tutaj ( może wam się spodoba jakiś inny kolor) A jeśli ktoś ma problem z zakupem, gdyż w waszym mieście nie ma kosmetyków Vipery, pozostaje Wam ich strona internetowa, przez którą także można zamawiać :)


Informacje:
-Cena: 8,80zł
-Pojemność: 9ml
-Kupiłam?-Tak.
-Czy kupiłabym?-Tak.
-Ocena: 8/10

Synesis- Eco żel do mycia ciała

Pewnie większość z Was będzie zdziwiona, że już zdążyłam przetestować ten żel, ale uwierzcie, że tak :) Używałam go do codziennej kąpieli, więc już coś mogę o nim napisać :) Ale muszę przyznać, że ten żel do końca nie przypadł mi do gustu, ale o tym już zaraz. 


CO PISZE PRODUCENT?
" Niniejszy żel jest pierwszym w Polsce, który otrzymał europejski znak Ecolabel. Znak został opracowany przez Komisję Europejską i jest gwarancją i symbolem dbałości o środowisko i czystości wody. Wszystkie składniki wraz z kompozycją zapachową spełniają najostrzejsze światowe rygory ochrony zdrowia. Przebadano dermatologicznie i zarejestrowano w KSIOK. Nie testowano na zwierzętach. " 


SKŁAD:
Sodium Laureth Sulfat, Cocamidopropyl Betaine, Coco- Glucoside, Glceryl Oleate, Sodium Benzoate, Sodium Chloride, Perfum. 

Sodium Laureth Sulfat- ( Lauretowy siarczan sodu )
Alkoholowa forma z Sodium-Lauryl-Sulfat. Jest odrobinę mniej drażniąca może jednak doprowadzić do silnego wysuszenia. Obydwa środki w szamponach i środkach czyszczących mogą poprzez reakcje z innymi zawartościami budować kancerogenne azotany i dioksyny.Nawet przy jednorazowym użyciu szamponu mogą większe objętości azotanów dostać się do krwiobiegu. Substancja powierzchniowo czynna - odpowiedzialna za pienienie się produktu, tenzyd jonowy, który bardzo często używany w kosmetykach - ponieważ jest  tani i ma  właściwości użytkowe, ale na skórę działa wysuszająco, czasem wręcz drażniąco i uczulająco. W wielu szamponach i środkach, które z zasady mają się dobrze pienić znajduje się na pierwszym lub drugim miejscu.

Cocamidopropyl Betaine-  Jest to detergent anionowy, podstawa płynów kąpielowych, żeli do kąpieli, szamponów i mydeł w płynie. Jeżeli występuje samodzielnie w produkcie wówczas nie jest szkodliwy. Jednakże w połączeniu z sodium lauryl sulfate (itp.) powoduje przesuszenie skóry, łupież, wypryski na skórze owłosionej i alergiczne zapalenie skóry.

Coco- Glucoside- delikatna substancja powierzchniowo czynna otrzymywana z kwasu tłuszczowego (oleju kokosowego) i cukru. jest to substancja myjąca. 

Glceryl Oleate- oleinian glicerylu - składnik zmiękczający i emulgujący. Może podraznić skórę i wywołać wyprysk.

Perfume- Jest to mieszanka, która nadaje zapach temu żelowi ( wydaje mi się, ze z tym troszkę przesadzili).

Jak pewnie zauważyliście występuje tutaj już sławny i pewnie wszystkim znany SLS. Dlatego ten żel już na początku stracił w moich oczach :)

Tak się prezentuje :)  




PLUSY:
- dobrze się pieni ( ale już chyba wiadomo dlaczego) 
- ładna opakowanie, jest to zgrabna buteleczka 

MINUSY:

- po części skład ( SLS)
- mało wydajny
- cena  (za 210 ml płacimy 19 zł)
- zdecydowanie jego zapach, który niby potem znika, ale po kąpieli go czujemy
- przesuszona skóra


OCENA OGÓLNA: 
5/10
Lubię produkty Synesis- wszystkie oprócz tego. Producent zachwala produkt, iż otrzymał znak Ecolabel. jednak za cenę 19 zł oczekuję czegoś lepszego. Jestem bardzo rozczarowana tym produktem, gdyż nie spełnia moich oczekiwań. Jeśli ma już perfum w składzie to mógłby chociaż ładnie pachnieć, zapach przypomina mi taki męski perfum. Skład też nie zachwyca- czytaj SLS. Żel mocna się pieni, lecz skóra jest po nim przesuszona (ciekawe dlaczego?). Oosbiście nie polecam.

Informacje:
-Cena: 19 zł
-Pojemność: 210ml
-Kupiłam?-Dostałam do testów.
-Czy kupiłabym?- Nie
-Ocena: 5/10

Synesis- współpraca

A więc chciałam Was poinformować, ze nawiązałam nową współpracę :) Będę testować Eco żel do mycia ciała z Synesis. Synesis jest to polka marka, powstała w 2006 r. Kosmetyki Synesis są produkowane  z wielu aktywnych surowców, w warunkach farmakologicznych. Więcej możecie poczytać na ich stronie tutaj lub klikając na poniższe logo :) 
Gdy dostałam paczuszkę, a było to zaledwie godzinkę temu, byłam mile zaskoczona, gdyż otwierając moim oczom ukazał się pięknie zapakowany żel, ale aż szkoda mi było psuć tego opakowania ;< Zresztą zobaczcie sami :) ( zdjęcia powiększą się po kliknięciu na nie )



Bardzo szkoda mi było otwierać tych paczuszek, ale gdy już to zrobiłam, oto co znalazłam zawinięte w papierowej torebeczce :)


- Do przetestowania dostałam Eco żel do mycia ciała :) Firma zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie, samą dbałością o każdy szczegół, mam nadzieję, że opinia ta utrzyma się po przetestowaniu tego żelu. Już niedługo napisze na jego temat więcej :) Wam polecam zajrzeć na ich stronkę, gdzie możecie się dowiedzieć więcej na temat ich kosmetyków :) A dla osób mieszkających w stolicy polecam- butik Synesis na warszawskim Mokotowie - ul. Wiktorska 65 (65 metrów od stacji metra Racławicka). Zatem czekajcie na bliższe recenzje :)